Leon Myszkowski to syn Justyny Steczkowskiej i...to tyle co wiedziałam o tym fajnym chłopaku, do czasu aż otrzymałam książkę "Kuchnia Leona" wydawnictwa EDIPRESSE KSIĄŻKI. Świetny, mądry, wesoły nastolatek, który w prosty sposób dzieli się swoim zamiłowaniem do gotowania- tak pokrótce mogłabym teraz opisać autora książki. Leon nie tylko pisze o tym jak zrobić pyszną szarlotkę czy tajską zupę z krewetkami, ale również o swojej rodzinie, przyjaciołach oraz o tym co jeszcze oprócz gotowania sprawia mu radość.
Jeżeli szukacie prezentu, albo inspiracji kulinarnych na święta i inne okazje to "Kuchnia Leona" świetnie sprawdzi się jako jedno i drugie. Jeśli chodzi o prezent to myślę, że zadowoli każdego miłośnika gotowania, a już w szczególności nastolatków.
Można spokojnie podarować tę książkę gimnazjaliście, na pewno nie zanudzi go wydumanymi i górnolotnymi sformułowaniami. A wręcz przyciągnie ciekawymi opisami, mądrymi poradami i pięknymi zdjęciami. Jeżeli chcielibyście, aby wasze dzieciaki nie przesiadywały non stop przy komputerze, a nie wiecie czym ich zainteresować może właśnie gotowanie będzie szczałem w dziesiątkę. Czemu nie? Warto spróbować!
Z kolei miłośników gotowania zachwycą proste, ciekawe i smacznie zaprezentowane przepisy, zachęcające do wypróbowania ich w swojej kuchni. W książce spodobały mi się również praktyczne rady, takie jak kuchenny niezbędnik, który wyjaśnia ile cukru mieści się w szklance, czy ile gramów waży łyżka mąki. Zapewniam,że już niedługo podzielę się z wami na blogu, którymś z wyjątkowych przepisów Leona.
ISBN: 978-83-7945-439-6
Autor: Leon Myszkowski
Liczba stron: 240
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Widzę że wstawiłaś następną ciekawą pozycję
OdpowiedzUsuńfaktycznie fajny prezent dla nastolatka też tak uważam.
Twoja recenzja zachęca do kupna tej książki
i widzę że fajne wydanie.
Dziękuję i serdecznie polecam.
UsuńPrzyznam, że gdybym była nastolatką kupiłam bym tą książkę po okładce haha :D Przystojniak z tego młodego mężczyzny :D Zdjęcia są super, fajnie że co nieco pokazałaś. Nie wiedziałam, że ma książkę !
OdpowiedzUsuńTo prawda, zdolny i przystojny. Na pewno ten zabójczy uśmiech zachęci do zakupu książki niejedną nastolatkę:)
UsuńWow, nie wiedziałam, że syn Justyny Steczkowskiej ma własną książkę z przepisami :D
OdpowiedzUsuńI to całkiem fajnymi przepisami :)
Usuńjak zobaczyłam że on Leon się nazywa to muszę to czytnąć o tak:D obserwuję:)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo warto! Również obserwuję :)
UsuńJaka piękna estetyka książki! :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Super pomysł na prezent, ciekawa jestem tej książki i przepisów :) Obserwuje z przyjemnością <3
OdpowiedzUsuńTo prawda książka jest tak pięknie wydana, że idealnie nadaje się na prezent, a proste przepisy i piękne zdjęcia potraw zachęcają do gotowania.
UsuńDziękuję ja również obserwuję KosmetykoFanki :)